ile prądu zużywa Thermomix TM6?
Thermomix TM6

Czy Thermomix zużywa dużo prądu?

Przyszło nam żyć w ciekawych czasach. Bardzo podrożały te rzeczy, które uważamy za podstawy: jedzenie i energia. Myślę, że nie ma w Polsce nikogo, kto nie dostał w związku z tym po kieszeni. Staramy się minimalizować zużycie energii. Niewydolne urządzenia grzewcze zastępujemy takimi, które działają wydajniej czyli taniej. Inwestujemy w fotowoltaikę, solary i pompy ciepła. Wreszcie szukamy sposobów na oszczędne przyrządzanie posiłków przy minimalnym zużyciu energii. A wszystko po to, by rachunki za energię nie przyprawiały nas o siwiznę i skoki ciśnienia! W tym kontekście bardzo aktualne i istotne jest pytanie – ile prądu zużywa Thermomix? Dużo, czy mało? Czy da się zapotrzebowanie na energię elektryczną tego urządzenia porównać do zużycia, jakie generuje kuchenka? Poniżej odpowiem na te pytania.

Ile prądu zużywa Thermomix?

Zacznę od konkretów: Thermomix TM6 zużywa maksymalnie 1500 W na godzinę, z czego:

  • 1000 W jest przewidziane na funkcje związane z grzaniem (gotowanie, duszenie, podsmażanie, karmelizowanie, gotowanie na parze, itp.).
  • 500 W to maksymalny pobór mocy podczas wykorzystywania funkcji służących do blendowania, mieszania, rozdrabniania, mielenia, miksowania, czy wyrabiania ciast (zazwyczaj są to sekundy lub minuty użytkowania)

Dodam, że jeśli zastanawiasz się, ile prądu zużywa Thermomix faktycznie, to powyższe wartości są maksymalnymi poborami mocy dla poszczególnych czynności. Oznacza to, że zazwyczaj TM6 podczas pracy potrzebuje znacznie mniej energii. Dzieje się tak dlatego, że nie zawsze używasz maksymalnej temperatury. Z kolei maksymalne obroty (10700 obr./min.) włącza się relatywnie rzadko i na bardzo krótko.

Jak widać, jest to urządzenie energooszczędne. Dla łatwego porównania moje żelazko ma 2400W (czyli potrzebuje 2,4 x więcej energii na funkcje grzania). Mój czajnik bierze 2000 W, czyli 2 x więcej „na grzanie”. Z kolei mój blender według producenta potrzebuje aż 1000 Watt (ma 2 x większy pobór mocy na funkcje rozdrabniania/blendowania niż mój Thermomix, choć z wieloma zadaniami radzi sobie o wiele słabiej od TM). Mikser wg producenta ma 750 W. Czyli ma 1,5 x większe zapotrzebowanie na funkcje związane z miksowaniem, mieszaniem i wyrabianiem ciast niż TM6.

Ile prądu zużywa płyta indukcyjna?

Większość dostępnych w sprzedaży płyt indukcyjnych ma moc około 7-7,5 kW. To sporo. A indukcja jest o tyle fajna, że energia nie idzie „w gwizdek”, jak w przypadku „gazówki” , ponieważ ciepło jest wytwarzane dokładnie tam, gdzie jest potrzebne.

Ale czy na pewno aż tyle?

W kontekście mocy płyt indukcyjnych natychmiast pojawia się wątpliwość – „ale przecież nie używasz wszystkich palników naraz?”. Hmmm… na pewno? A standardowy obiad: mięso na dużym palniku, ziemniaczki na średnim, gotujące się warzywko do obiadu na drugim średnim palniku a na najmniejszym sos lub np. zasmażka do warzyw? Oznacza to, że niestety wszystkie cztery palniki idą w ruch jak nic! Może niekoniecznie na pełną moc, ale nawet przyjmując, że chodzą na pół gwizdka, zużywamy średnio 3,7 kW na godzinę. Plus stos brudnych garów (zmywarka też bierze prąd). Plus to, że czas gotowania dobrany na oko bywa czasem dłuższy, niż powinien być (i czasem się przeciąga, bo się wyjdzie z kuchni zrobić coś w międzyczasie a kuchenka grzeje… ze stratą dla energii i witamin…). W rzeczywistości więc, gotując tradycyjnie w garnkach na kuchence, niestety zużywamy bardzo dużo energii.

No ale jak ugotować cały obiad dla kilkuosobowej rodziny w urządzeniu o tak niewielkiej mocy?

Wbrew pozorom bardzo prosto! Gotując w TM6 będziesz często używać przepisów, w których cały obiad szykujesz na jednym źródle energii, np. na dole sos, w koszyczku ryż, na dolnym pokładzie Varomy mięso w marynacie a na górnym warzywa. Albo jednocześnie parujesz rybę z warzywami a w koszyczku gotujesz do niej ziemniaki. Albo w naczyniu miksującym gotujesz gulasz a na parze, którą on wytwarza robisz obłędne domowe kluski na parze. Takich przepisów jest na Cookidoo naprawdę sporo i – z ręką na sercu – są DOBRE! Tak, czy inaczej tu logistyka i duży wybór udanych receptur „robią robotę”. Bo jest łatwo, szybko, oszczędnie i PYSZNIE!

Porównanie zużycia energii Thermomix vs płyta indukcyjna

Płyta indukcyjna, na której gotujesz z wykorzystaniem jej mocy na 50% przez pół godziny dziennie przekłada się na średnie roczne zużycie energii na poziomie 661 kWh (3,7 kW * 0,5 godziny * 365 dni).

Thermomix, w którym gotujesz z wykorzystaniem 90%* jego mocy przez pół godziny dziennie przekłada się na średnie zużycie energii na poziomie 164 kWh (0,9 kW * 0,5 godziny * 365 dni)

Porównanie, ile kosztuje gotowanie w TM6 a ile na indukcji?

1 kWh energii elektrycznej to przy mojej taryfie w tym momencie 1,14zł (zużycie, opłata zmienna sieciowa, opłata kogeneracyjna, opłata jakościowa i VAT od tego). Nie biorę pod uwagę żadnych opłat stałych, tylko te zależne od zużycia).

No to liczymy na podstawie powyższych danych o rocznym zużyciu kWh:

Roczny koszt gotowania na płycie indukcyjnej -> 661 kWh * 1,14 zł = 753,54 zł.

Roczny koszt gotowania w urządzeniu Thermomix -> 164 kWh * 1,14 zł = 186,96 zł.

Wnioski

753 zł a 186 zł.. to jakieś 567 zł różnicy. Decydując się na Thermomix możesz zaoszczędzić konkretne pieniądze już na samej energii. Dodam, że jest to tylko jeden z wielu aspektów oszczędzania z Thermomixem – o innych wypowiem się w następnych tekstach.

Czy to się opłaca?

Czy jednak sprawa jest taka czarno-biała? Zdecydowanie nie. Po pierwsze moje wyliczenia są oparte o konkretne założenia, ale zawsze może być tak, że z kuchenki korzystasz 45 minut lub godzinę dziennie. Może być też tak, że mając już Thermomix więcej rzeczy zaczniesz szykować w domu, zamiast kupować/zamawiać. Ostatecznie wyjdzie Ci to bardzo in plus! Kupując gotowce musisz zapłacić nie tylko za energię potrzebną do ich przygotowania, ale też za wszystkie koszty firmy, która je wytwarza oraz dystrybutorów. I są to kwoty uwzględniające koszty pracowników, ZUSy, reklamy i podatki. Dlatego jedzenie zrobione w domu jest jednak zawsze sporo tańsze. Ja na samych składnikach potrzebnych do przygotowania jedzenia jestem ładnych kilkaset złotych miesięcznie na plus! Poza tym, gdyby się pokusić dodatkowo o policzenie oszczędności na każdym małym sprzęciku, który ma nieproporcjonalnie duży pobór mocy, to mikser, blender, malakser też wypadną nieszczególnie na tle TM6, który ma bardzo wysoką sprawność.

Z tych kilku powodów uważam, że to się opłaca i to bardzo. Choć są osoby, które mówią, że nie stać ich na Thermomix, to ja twierdzę odwrotnie – mnie nie stać na to, by go nie mieć. I traktuję go w kategoriach inwestycji a nie wydatku. Ten sprzęt pięknie na siebie zapracowuje oraz odciąża budżet rodzinny!

Uwagi do tekstu:

*Zakładam, że gotowanie na Varomie wymaga 100% mocy urządzenia, choć jest to bardzo na wyrost. Ten sprzęt ma też funkcję wysokich temperatur (osiąga maksymalnie 160 stopni, co możesz sprawdzić na stronie producenta – Vorwerk). Jest to opcja niezmiernie rzadko wykorzystywana i dostępna wyłącznie podczas gotowania z ustawieniami (przydatna np. do karmelizowania). Dlatego spodziewam się, że faktyczne zużycie podczas gotowania na parze będzie jednak mniejsze. Niemniej jednak liczę „z górką”. Z kolei gotowanie w temperaturach 98-100 stopni to jakieś 80% mocy urządzenia. Dlatego zakładam, że takie normalne, codzienne gotowanie w Thermomixie wymaga zaangażowania średnio 90% jego mocy przewidzianej na funkcje grzewcze (tak, te założenia są „na górkę”).

Pamiętaj proszę, że każde zdanie, które zamieszczam na mojej stronie możesz łatwo sprawdzić umawiając się ze mną na spotkanie i testowanie urządzenia. Zapraszam!

Ania Chudzik

515 555 469

Przedstawicielka Thermomix

Może Cię zainteresuje…